Nowy partner piwny Pannonica Folk Festival

To, że sponsorem i oficjalny partnerem festiwalu Pannonica został browar Budweiser Budvar z Czeskich Budziejowic jest tyle samo dla nas powodem do dumy, co powodem do zadumy nad podejściem do wydarzeń takich jak nasze uskutecznianym przez polskie browary.

Żeby nie było, lubimy polskie piwo i przez pare lat sądziliśmy, że naszym obowiązkiem jest spróbować nawiązać współpracę z którymś z naszych rodzimych browarów. Po paru latach prób odpuszczamy. Polskie browary w laniu piwa dokonały na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza olbrzymi postęp. Problem w tym, że to lanie tak weszło im w krew, że przeniosło się na podejście do klientów i potencjalnych partnerów.

Zadziwiająca polska niemoc piwna

Najpierw przez kilka lat słyszeliśmy, że zabieramy się do sprawy nie po kolei, w złym momencie, że jesteśmy zbyt mało znani, za mali.  Że z czasem się to zmieni.

W 2016 roku pojawiła się nadzieja, że właśnie coś się zmieniło i że ten rok okaże się dla nas przełomem. Dogadaliśmy się z lokalnym browarem serwującym naprawdę dobre piwo. Polubiliśmy się nawet z właścicielami, z którymi łatwo znaleźliśmy wspólny język.  Cóż z tego … Okazało,  się że mały browar nie tylko nie jest w stanie zapewnić nam (wypożyczyć) minimum akcesoriów (stoły, ławy, roll bary, parasole), ale nawet nie jest w stanie dostarczyć na festiwal zamówionych wcześniej ilości piwa. Tak wiąc, od wczesnej jesieni 2016 rozpoczęliśmy na nowo poszukiwania piwnego partnera. Przygotowaliśmy starannie ofertę ze zdjęciami i plikami multimedialnymi.  Zrobiliśmy zestawienie tego co oferujemy, i tego czego oczekujemy zaznaczając z góry, że tak naprawdę wszystko jest do negocjacji.  Zadeklarowaliśmy rownież minimalne zapotrzebowanie na poziomie kilku tysięcy litrów (bez obaw nie chodziło o marne 2 tysiące zdecydowanie bliżej górnego zakresu tych „kilku tysięcy”). Na koniec dodaliśmy nieśmiało, że liczymy nie tylko na owocną współprace marketingową, ale również wymianę know-how w zakresie ochrony środowiska i że chcemy wspólnie z browarem stosować i promować rożne nowatorskie rozwiązania w tym zakresie (kufle wielorazowe lub systemowe rozwiązania w zakresie obioru i recyclingu naczyń jednorazowych). Uwierzcie, nie mieliśmy wygórowanych oczekiwań.

Wysłaliśmy naszą ofertę-zapytanie do ponad 30 browarów w całym kraju od małych rzemieślniczych (tu skupialiśmy się głownie na południowej Polsce) po praktycznie wszystkie browary koncernowe, a nawet izby i zrzeszenia branżowe.  Oczywiście nie skończyło się na „suchej” ofercie wysłanej mailem. Były listy, były multimedia na pendrivie , były również (zgodnie ze sztuką) telefony z miłym przypomnieniem się. Obdzwoniliśmy w ten sposób większość działów marketingu, działów eventowych, oraz sporą liczbę dyrektorów, a nawet i prezesów spółek browarniczych. Śmietankę branży. I co? I nic…
Żaden z polskich browarów nie udał nawet zainteresowania wyłączną obecnością swoich produktów na jednym z najważniejszych festiwali etno, world music w Polsce.

IMG_2360

Ok, rozumiemy, że zgłaszane przez nas odpowiedzialnie i ostrożnie szacunkowe zapotrzebowanie wg. przelicznika pół litra piwa dziennie na 1 uczestnika to żałośnie mało. Prawdopodobnie było to powodem do zakwalifikowania naszego festiwalu do jakiejś XIV kategorii (gdzie kategoria XIII to zloty harcerskie, a XV piknik dobroczynny wspólnoty mormonów). Ale po cichu liczyliśmy, że może są w Polsce browary dla których liczy się coś więcej niż tylko opita publika (np. profil, prestiż, poziom organizacyjny imprezy, etc.).`

Odsiecz z Bohemii

Jakie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że jedyna pozytywna odpowiedz przyszła od wyłącznego dystrybutora na Polskę piwa (i to jakiego!?) słynnego piwa Budweiser Budvar* z ….  (tych, a jakże tych samych) położonych na zachodnich rubieżach Pannonii Ceskych Budziejovic.  Słynnego Piwa Marki Premium. Dumy Czechów. Matki i Ojca (w jednym) Piw.

Przypominamy te nasze perypetie w przeddzień wyjazdu do Ceskich Budziejowic na wizytę-rekonesans w legendarnym browarze. O tym jak było już niedługo będziemy chcieli Wam opowiedzieć. Planując ten wyjazd mieliśmy wielką nadzieję, że na wyjeździe będziemy wygrzewać sobie kości w wiosennym południowoczeskim słońcu. Tymczasem za oknami pociągu Intercity gdzieś w kieleckiem biało, bielusieńko.  …. jak od paru lat nie było biało na Sądecczyźnie w Boże Narodzenie. Ale czy to ma w ogóle jakiś znaczenie? 🙂

Żadnego, skoro już za 132 dni 🙂 na Pannonice w letnim beskidzkim słoneczku będziemy się delektować słynnym czeskim piwem Budweiser Budvar 🙂

budweiser4

  • Czeski Budweiser jest warzony i rozlewany wyłącznie w jednym miejscu na świecie (w Ceskych Budejovicach). Nie mylić ze sławnym amerykańskim sikaczem o tej samej nazwie (Budweiser), który słynie z reklam nadawanych co roku podczas Super Bowl, ale warzy piwo w smaku podobne do …. niczego, z którym nasi południowi Bracia pozostają od kilkudziesięciu lat w permanentnym, opisywanym w podręcznikach sporze o prawo do marki (Budweis to d. niemiecka nazwa Czeskich Budziejowic).